Dziękujemy Justyno, że w tak intensywnym dla Ciebie czasie, znalazłaś chwilę na rozmowę z nami o życiu od Twojej kuchni ;) 

Powiedz na początek, bardziej lubisz jeść, czy gotować?

Przede wszystkim kocham jeść.

Do tego stopnia, że jeśli mam zjeść byle co, to wolę nie zjeść.

W takim razie, zwykle posiłki zjadasz sama, czy wspólnie z rodziną?

Czym jest dla Ciebie jedzenie - zwykłym dostarczeniem organizmowi pożywienia, zaspokojeniem głodu, czy nadałaś tej czynności specjalnego znaczenia?

Jedzenie to dla mnie święto, a ciało jest świątynią.

Daję więc sobie tylko to, co najlepsze. Uwielbiam celebrować jedzenie, przygotowywać pyszne i zdrowe posiłki. Jedzenie to dla mnie najczęstszy element nagrody, który sobie wręczam za mniejsze i większe sukcesy.

Dużo czasu w ciągu dnia poświęcasz na przygotowywanie posiłków?

Nie mam dużo czasu, więc wszystko co robię, chcę aby było łatwe, szybkie i przyjemne. Można by pomyśleć, że codzienne szykowanie naleśników z warzywami to czasochłonne zajęcie.

Ale jeśli przygotuję masę, którą trzymam w słoiku w lodówce i codziennie muszę jedynie usmażyć naleśnik i dorzucić do niego warzywa, to jest to śniadanie gotowe dosłownie w kilka minut. 

A do tego pyszne i energetyczne.

Zdradź nam proszę, co spowodowało Twoje zamiłowanie do gotowania?

Zamiłowanie do pysznego i zdrowego  jedzenia wyniosłam z domu.

Podczas gdy inne dzieci jadły schabowego z ziemniakami, ja zajadałam się sałatkami i risotto. Co więcej, naukę dostałam od taty, a nie jak to zazwyczaj bywa - od mamy. Więc jak widzę hasło – „pysznie, jak u mamy” to się uśmiecham, bo u mnie jest i było pysznie, jak u taty!

Pyszne jak u Taty :) no proszę... a czy dieta może być pyszna? No właśnie, stosujesz jakąś specjalną dietę? Robisz to we własnym zakresie, czy korzystasz z porad dietetyka?

Moja dieta to kwestia intuicji. Doskonale wiem co mi szkodzi, a co sprawia,

że czuję się świetnie. W mojej kuchni nie ma miejsca na biały cukier, białą mąkę czy nabiał. Jest za to mnóstwo miejsca na miód, ksylitol, mąkę kasztanową i różnego rodzaju nabiał roślinny.

Często słyszałam, że to, co zdrowe nie jest dobre. Z mojego doświadczenia wynika coś zupełnie innego. Wszystko to, co zdrowe może być również przepyszne!

A jak wygląda Twój przykładowy dzienny jadłospis?

Na śniadanie od pewnego czasu jest już wspomniany naleśnik z warzywami. Naleśnik z mąki ryżowej i kasztanowej z sezonowymi warzywami.

Jak królują szparagi, to codziennie się nimi zajadam i cieszę się nimi, dopóki się nie skończą. Obiad to solidniejsza porcja węglowodanów z dużą ilością warzyw. Kolacja to temat, którego unikam ale z marnym skutkiem.

Tak bardzo kocham jeść, że nie zależnie od tego, która jest godzina często ulegam pokusie oliwek, sałatek, czy chociażby różnego rodzaju chrupiących ziarenek. W ciągu dnia podjadam orzechy, owoce i piję dużo wody.

Wszystko po to, aby nie zboczyć z drogi zdrowego jedzenia w kierunku szybkiego, marnej jakości posiłku.

Gdybyś mogła wybrać tylko 5 składników/produktów, bez których nie mogłabyś się obejść to co by to było?

Kocham awokado i ono niewątpliwie znalazłoby się na pierwszym miejscu.

Do tego cukinia, pomidory i kolendra. Jeśli dodamy piąty produkt w postaci makaronu ryżowego mamy gotowy obiad, który równie dobrze może być i często jest również śniadaniem.

Lody i czekolada to najlepsi pocieszyciele, dla Ciebie także? :) 

Gdy byłam młodsza i wyjeżdżaliśmy z rodzicami na wspólne wakacje, to zawsze było przyzwolenie na małe grzeszki. Podczas gdy cała rodzina ruszała na desery lodowe, ja wybieram frytki.

Do dziś jest tak samo. Wolę zdecydowanie słone, niż słodkie smaki.

Jeśli odwiedziliby Cię niezapowiedziani goście, przygotowałabyś coś na szybko, czy zaproponowałabyś wyjście „na miasto”? 

Mieszkam na wsi pod Warszawą więc szybkie wyjście do miasta raczej jest niemożliwe. Ale szybkie zakupy na straganie u naszej kochanej pani Kasi -owszem. Pomidory, ogórki, kalafior i sałatka gotowa.

Jabłka i inne sezonowe owoce to deser dla mnie sam w sobie.

Lubisz poznawać nowe smaki? Jest coś czego byś jednak nie spróbowała oraz potrawa, którą chciałabyś kiedyś w końcu posmakować?

Uwielbiam poznawać nowe smaki. Często cel podróży, który obieram jest związany właśnie z kuchnią w miejscu do którego jadę. Nie skuszę się jednak na ślimaki ani na małże. Ale nie mogę powiedzieć, że nigdy, na pewno nie i przenigdy. Bo już nie ma takich określeń w moim życiu.

Kilka lat temu byłam pewna, że nigdy, przenigdy nie spróbuje ośmiornicy. Spróbowałam i się zakochałam w jej smaku.

Powiedz nam jeszcze jaki jest przepis na Twoją ulubioną potrawę?

Uwielbiam prostotę również na talerzu. Kolorowe warzywa z przyprawami z grilla to potrawa, którą mogę jeść codziennie. Codziennie mogłabym też jeść ryby, które jadłam w Hiszpanii. Makaron z sosem sojowym, który jadłam na Bali i humus na kolację, którego smakowałam w Izraelu.

Mam w planach jeszcze wiele podróży i wiele potraw do spróbowania.

Przepisy kuchenne masz w małym palcu, a jaki jest Twój przepis na życie?

Żyć po swojemu i według własnych zasad i wartości. To daje mi ogromne szczęście! Odkąd zaczęłam żyć w zgodzie ze sobą, codziennie mogę powiedzieć o sobie, że jestem szczęśliwą kobietą. Kocham swoją pracę, stworzyłam firmę, którą uwielbiam. Robię to, co kocham i mam czas dla najbliższych.

Czuję się wolnym człowiekiem.

W kuchni dodajemy potrawom smaku różnymi np. pikantnymi przyprawami, a jak/czym dodajesz smaku Twojemu życiu?

Uwielbiam wyzwania. Szkoła, której jeszcze nikt w Polsce nie skończył? Ja ją skończę! Miesiąc na Bali w lutym? Proszę bardzo! Własna firma i sukcesy zawodowe? To ja! Nie chodzi jednak o to, aby cokolwiek komukolwiek udowadniać. Chodzi o to, że niezależnie od tego, jak bardzo nierealne wydają się moje marzenia, to ja uwielbiam je spełniać i czuć, że nie ma rzeczy niemożliwych. To dodaje mi wiary i energii na tworzenie nowych planów i realizowanie coraz to większych marzeń.

A gdybyś miała swoje życie porównać do jakiejś potrawy, co by to było i dlaczego właśnie to?

Byłaby to sałatka pełna zielonych warzyw, kolorowych przypraw i pikantnego chili. Takie jest właśnie moje życie. Pełne barw i smaków. Pełne radości i świeżości. A do tego często zaskakujące jak przez przypadek rozgryziona ostra papryczka.

Smakowicie zabrzmiało :) bo przecież w  kuchni królują różne smaki, w życiu także – gorzki, słony, kwaśny, słodki. Jakie wydarzenia z Twojego życia połączyłabyś z tymi smakami i którego smaku jest w Twym życiu najwięcej?

Znam wszystkie smaki. Zanim moje życie stało się bardziej słodkie, bywało też bardzo gorzkie. Dziś już wiem, że życie bywa różne. Ale wiem też, że na smaki naszego życia mamy duży wpływ. To, co trafia na mój talerz, to moja świadoma decyzja. To, jak wygląda moje życie w dużej mierze też zależy ode mnie.

Można siedzieć i marudzić, że jest źle, że życie ma gorzki smak. Można też rozejrzeć się dookoła i dostrzec, jak wiele mamy codziennej słodyczy, której po prostu na ogół nie doceniamy.

Zgadzam się w 100%. Dziękuję za rozmowę i życzę Ci, abyś wciąż smakowała życie jak ulubioną potrawę :)

Justyna Krawczyk - właścicielka i założycielka marki Jak Być Szczęśliwą Kobietą

oraz New Style Academy (Szkoła Stylistek).

Absolwentka prestiżowej szkoły Style Coaching Institute w Londynie. Jest doradcą i trenerem w zakresie zmiany wizerunku zewnętrznego oraz przemiany wewnętrznej. 

Autorka szkoleń  z zakresu nowoczesnego dress codu, warsztatów dla marek odzieżowych oraz szkoleń dla stylistów.

Jest autorką książki „Jak Być Szczęśliwą Kobietą – 15 kroków”, prelegentką podczas prestiżowych konferencji motywacyjnych dla kobiet, gościnnym wykładowcą na Politechnice Warszawskiej, bywa również gościem takich mediów jak: Dzień Dobry TVN, Wirtualna Polska, Dzień Dobry Polsko oraz Pytanie na Śniadanie. Jest również zapraszana do dyskusji radiowych między innymi w audycjach Radia Kolor oraz Polskiego Radia Trójki.

fot. arch. prywatne

redakcja@n1m.pl

+ 48 737 499 135

facebook